Informacja od redakcji Świata Obrazu, organizatora konkursu fotograficznego, brzmiała tak:
Uprzejmie informujemy, że Konkurs Fotograficzny "Wodne skojarzenia" został rozstrzygnięty. Jury Konkursu bardzo wysoko ocenili poziom nadesłanych prac. Autorzy zdjęć wykazali się znajomością warsztatu fotograficznego, pomysłowością i twórczym podejściem do tematu.
Do wystawy pokonkursowej Jury Konkursu zakwalifikowało tylko 29 prac spośród ponad 2 tys. nadesłanych, w tym 3 nagrodziło I, II i III miejscem. Głos Internatów zadecydował o przyznaniu nagrody publiczności - albumu fotograficznego.
Wszystkim, którzy nadesłali zdjęcia serdecznie dziękujemy za udział w konkursie, zaś osoby zainteresowane wystawą zapraszamy od 11 do 31 października 2010 roku na Plac Wolności w Poznaniu. Oglądającym wystawę życzymy miłych wrażeń i chwili refleksji nad znaczeniem wody w naszym życiu.
Oficjalne otwarcie wystawy oraz wręczenie nagród nastąpi 11 października 2010 roku o godz. 11:00 na Placu Wolności w Poznaniu.
A wśród tych 29 zdjęć znalazły się wyróżnione aż dwie moje fotografie, z czego pozostaje się tylko cieszyć :)
Pierwsze nosi tytuł "Wodny Świat" i zostało zrobione na Mekongu w Wietnamie, a drugie "Zamiast gitary" zrobiłem podczas koncertu zespołu Three Fall na tegorocznej Zadymce Jazzowej, czyli bielskim festiwalu jazzowym.
Wyniki konkursu "Wodne Skojarzenia"
czwartek, 23 września 2010
wtorek, 21 września 2010
Armenia retro
Quiz z poprzedniego posta niech sobie trwa.. i tak jest nim zainteresowanie znikome (dziwne :), a ja sobie wracam do Armenii. Nie mogę obiecać, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę zapewnić, że to już ostatni raz męczę zdjęciami z tego wyjazdu.
Tak jakoś zachciało mi się wozić na rowerze dwa komplety sprzętu foto - jeden cyfrowy, drugi analogowy. I nie żałuję, bo fotki czarno-białe z mojego poczciwego analogowego Ricoha mają jakiś klimat. Co prawda laboratorium nie popisało się przy wołaniu filmów (porobili jakieś zacieki, plamy, etc.), ale może ma to swój urok. Zawsze warto szukać dobrych stron każdej sytuacji. Mogę dzięki temu zaprezentować krótką galeryjkę fotek w stylu bardzo retro.
Tak jakoś zachciało mi się wozić na rowerze dwa komplety sprzętu foto - jeden cyfrowy, drugi analogowy. I nie żałuję, bo fotki czarno-białe z mojego poczciwego analogowego Ricoha mają jakiś klimat. Co prawda laboratorium nie popisało się przy wołaniu filmów (porobili jakieś zacieki, plamy, etc.), ale może ma to swój urok. Zawsze warto szukać dobrych stron każdej sytuacji. Mogę dzięki temu zaprezentować krótką galeryjkę fotek w stylu bardzo retro.
środa, 15 września 2010
Quiz
Zróbmy sobie chwilę przerwy od Armenii. Oto quiz fotograficzny. Jedno z poniższych zdjęć zrobiłem w Izraelu i jedno w Wietnamie. Dzieli je zarówno niemała odległość czasowa, jak i terytorialna.
Pierwsze zadanie: znajdź różnice na tych zdjęciach (interpretacja dowolna :)
Drugie zadanie: odgadnij, które zdjęcie było wykonane w którym kraju (tu wymagam konkretu :)
Udanej zabawy! Wyniki zostaną ogłoszone, jak przyjdzie czas :P
Kryteria oceny: nietuzinkowa interpretacja różnic na zdjęciach i poprawna odpowiedź na pytanie drugie.
Pierwsze zadanie: znajdź różnice na tych zdjęciach (interpretacja dowolna :)
Drugie zadanie: odgadnij, które zdjęcie było wykonane w którym kraju (tu wymagam konkretu :)
Udanej zabawy! Wyniki zostaną ogłoszone, jak przyjdzie czas :P
Kryteria oceny: nietuzinkowa interpretacja różnic na zdjęciach i poprawna odpowiedź na pytanie drugie.
poniedziałek, 13 września 2010
Armenia i zabytki
Do Armenii siłą rzeczy będę powracał może jeszcze kilkakrotnie.
Ten najstarszy chrześcijański kraj świata zabytkami stoi. Wszystkie wiekowe - średniowieczne, a stoją w dużej mierze w dobrym stanie. Oto kilka z nich:
Ten najstarszy chrześcijański kraj świata zabytkami stoi. Wszystkie wiekowe - średniowieczne, a stoją w dużej mierze w dobrym stanie. Oto kilka z nich:
niedziela, 5 września 2010
Armenia - krajobrazy
Armenia jest krajem zdecydowanie górzystym. Nie ma dostępu do morza, ale ma duże jezioro Sevan z piękną turkusową wodą. Krajobrazy w tym kraju są bardzo zmienne, mimo małego obszaru, jaki zajmuje - mamy tu pustynne, suche i wypalone słońcem skaliste góry, o stromych zboczach i ostrych krawędziach. Mamy zielone, łagodne grzbiety. Są głębokie kaniony, które często można znaleźć dopiero, gdy stanie się nad ich krawędzią. Mamy widoki industrialnych zabudowań porzuconych fabryk czy szarych domów wtopione w niezwykłe góry, o urodzie dolomitów. Jest w końcu otoczenie góry Ararat. Chociaż leży ona na terenie Turcji, to jest armeńska. A z racji swej wysokości względnej (góra majestatycznie wznosi się zadziwiająco wysoko nad otaczającym ją płaskim terenem), jest ona widoczna z wielu miejsc i z bardzo daleka. Nawet w stolicy można podziwiać widok na miasto z górą w tle.
sobota, 4 września 2010
Biesiady armeńskie
Powracam znów do wspomnień z wyprawy po Armenii. Największym atutem tego kraju są tamtejsi ludzie - Ormianie. Poniżej kilka zdjęć z jednej z biesiad, na jaką zostaliśmy zaproszeni. Była to uczta wystawiona na cześć dziadków, którzy przyjechali ze stolicy do swoich synów i córek mieszkających na prowincji. Tak się złożyło, że my z naszymi rowerami całą grupą zatrzymaliśmy się akurat przy ich domu pod sklepem. Zaczęło padać, więc postanowiliśmy przeczekać deszcz pod zadaszeniem. Właściciel sklepu nie pozwolił nam jednak długo tak stać. Naszą całą dziewięcioosobową grupę zaprosił na szaszłyka. Jak się po chwili okazało, nie był to tylko szaszłyk, ale całe przyjęcie z zastawionym po brzegi stołem. Była i oczywiście wódeczka, której nie odmawialiśmy :) Okazało się, że jedna z kobiet, o imieniu Tatev jest nauczycielką angielskiego, więc mieliśmy rosyjsko-angielską rozmowę. Wyszliśmy, a właściwie musieliśmy się wyrwać po kilku godzinach. Gospodarze koniecznie chcieli nas zatrzymać na nocleg i byli niepocieszeni, że jednak postanowiliśmy jechać dalej...
Poradnik foto w Rowertour
A przy okazji miła dla mnie sprawa - numer wrześniowy tegoż magazynu moje zdjęcie publikuje na okładce. Rzecz dotyczy tekstu o wycieczkach po Pogórzu Ciężkowicko-Rożnowskim :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)